Już dziś wręczone zostaną Oscary, najważniejsze nagrody w świecie filmowym. Kto w tym roku zgarnia statuetki? Redakcja Kulturatki postanowiła przyjrzeć się nominacjom i wytypować zywcięzów. Sprawdźcie kto według nas stanie dziś na scenie w Dolby Theatre, by odebrać Oscara.
Bukmacherzy nie mają wątpliwość, która produkcja wygra w kategorii Najlepszy Film – większość obstawia „Zjawę” w reżyserii Alejandra Gonzáleza Iñárritu. W Kulturatce zdania są jednak podzielone: „Zjawa” według nas ma takie same szanse na Oscara jak „Mad Max: Na drodze gniewu” oraz „Spotlight”. Dlaczego? Nasza redaktorka Ania Ciećko zwraca uwagę na piękne ujęcia „Zjawy” i ciekawy sposób nakręcenia filmu. Absolutnym faworytem Moniki Matury jest natomiast „Mad Max…” nie przez jej słabość do postapokalipsy, ale też za powrót filmu w pięknym stylu. Za to Karolina Chłoń uważa, że statuetka powinna trafić do „Spotlight”, bo to reportaż o rzeczach ważnych, o których na co dzień się nie mówi. Wydobywa na światło dzienne wszystko to, co inni usiłują ukryć przed światem, zatuszować. Przerywa zmowę milczenia.
Zgodniejsze byłyśmy natomiast w typowaniu najlepszego aktora pierwszoplanowego – tu nie ma zaskoczeń i Oscar powinien trafić do Leonardo DiCaprio za rolę w „Zjawie”. To jemu kibicuje cały świat, bo do nagrody nominowany jest po raz piąty, ale jeszcze nigdy nie udało mu się zgarnąć statuetki. W mediach społecznościowych szaleje hasztag #LeoMusisz i link do gry Leo’s Red Carpet Rampage, w której wcielamy się w Leo próbującego dogonić Oscara na czerwonym dywanie – jeśli jeszcze w nie graliście, kliknijcie koniecznie.
Równie zgodne byłyśmy przy wybieraniu najlepszej aktorki pierwszoplanowej – według nas Oscar trafi tu do Cate Blanchett za tytułową rolę w filmie „Carol”. To jej siódma nominacja, ale już dwa razy z Los Angeles wróciła ze złotym rycerzem.
Na drugim planie trochę zamieszania, większość z nas uważa, że Oscar trafi do Toma Hardy’ego , ale dużą szansę ma również Christian Bale oraz Sylvester Stallone. Jeśli chodzi o panie, tu naszą faworytką jest Jennifer Jason Leigh, ale równie dobrze statuetka może powędrować do Kate Winslet, laureatki Oscara, ale też zdobywczyni siedmiu nominacji.
Najlepszy reżyser? Alejandro González Iñárritu za „Zjawę”. Iñárritu Oscara za najlepszą reżyserię zdobył już w ubiegłym roku, gdy jego film „Birdman” podbił serca Akademii. Tylko czy członkowie Akademii będą chcieli przyznać kolejny raz tak ważną nagrodę tej samej osobie? Kawał dobrej roboty według nas wykonali też Lenny Abrahamson reżyserując „Pokój” i George Miller przy swoim „Mad Maxie…”
Najlepsze scenariusze jak wiadomo pisze życie, a zaraz po nim według Kulturatki robi to dobrze Tom McCarthy i Josh Singer, którzy stworzyli scenariusz „Spotlight” oraz Drew Goddard odpowiedzialny za scenariusz adaptowany „Marsjanina”. Natomiast muzycznie typujemy Johna Williamsa za kolejną wariację nieśmiertelnej już muzyki do „Gwiezdnych Wojen”.
Statuetkę w kategorii najlepsze zdjęcia według Kulturatki zgarnie po raz kolejny Emmanuel Lubezki. Gdyby dostał Oscara za „Zjawę” byłby to jego trzecia Nagroda Akademii pod rząd. Rok temu wygrał dzięki zdjęciom do „Birdmana”, a dwa lata wcześniej doceniono go za świetne zdjęcia w „Grawitacji”.
Oscar w kategorii film animowany powinien trafić do „W głowie się nie mieści”, bo w głowie nam się nie mieści jaki to dobry film. Jednogłośnie Kulturatka uważa, że najlepszym filmem nieanglojęzycznym jest „Syn Szawła”.
Kto wygra? Tego dowiemy się już dzisiejszej nocy.
Swoimi Oscarowymi typami i przemyśleniami podzieliły się z Wami: Ania Ciećko, Monika Matura, Ola Cabaj, Karolina Chłoń, Karolina Mrowiec, Wiktoria Burtan, Ania Haza, Ada Olejarka i Dagmara Marcinek
PS. Przeczytajcie jeszcze fragment listu Daniela Bergera, dystrybutora jednego z nominowanych filmów, do członków Akademii. Apeluje, by oglądali filmy i na tej podstawie oddali swoje głosy.
You Had One Job. I understand many of you are busy. You have jobs or families or Netflix. I get it. But for the sake of respecting industry colleagues, the body that has granted you voting privileges, and passionate cinephiles who may-or-may-not-deliver-pizza everywhere: just watch the f—king movies. You get them. All of them. For free. Delivered to your home. If you somehow cannot find the time to watch them, please abstain from voting in that category.
To jakość poszczególnych elementów filmu powinna być brana pod uwagę przy oddawaniu swoich głosów, a nie osobiste sympatie, kwestie społeczne, rasowe czy polityczne. Niech wygrają najlepsi.
Kulturatka