Kulturatka.pl - wydarzenia kulturalne w Krakowie
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Literatura
    • Wydarzenia
    • Zapowiedzi
    • Premiery
    • Wywiady
  • Teatr
    • Spektakle
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Kino
    • Premiery
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Muzyka
    • Koncerty
    • Wydarzenia
  • Sztuki Wizualne
    • Wernisaże
    • Wydarzenia
    • Wystawy
  • Recenzje
  • Misz-masz
    • Okiem Kulturatki
    • Konkursy
      • Teatr
      • Kino
      • Literatura
      • Muzyka
      • Rozmaite
    • Promocje
  • Dla dzieci
Kulturatka.pl - wydarzenia kulturalne
  • Literatura
    • Wydarzenia
    • Zapowiedzi
    • Premiery
    • Wywiady
  • Teatr
    • Spektakle
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Kino
    • Premiery
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Muzyka
    • Koncerty
    • Wydarzenia
  • Sztuki Wizualne
    • Wernisaże
    • Wydarzenia
    • Wystawy
  • Recenzje
  • Misz-masz
    • Okiem Kulturatki
    • Konkursy
      • Teatr
      • Kino
      • Literatura
      • Muzyka
      • Rozmaite
    • Promocje
  • Dla dzieci
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Kulturatka.pl - wydarzenia kulturalne
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Subiektywnie Recenzje

Netia OFF Camera „Moje córki krowy” (recenzja)

przez Monika Matura
13 maja 2016
w Recenzje, Banner, Subiektywnie
2
udostępnień
249
wyświetleń
Share on FacebookShare on Twitter

moje córkiPolska kinematografia wbrew temu co wielu uważa, miewa swoje wzloty. Choć jakoś tak wyszło, że zazwyczaj okazuje to w filmach spod szyldu dramatów. Kolejnym dowodem na to jest film Kingi Dębskiej „Moje córki krowy”.
Martę (Agata Kulesza) i Kasię (Gabriela Muskała), różni wszystko, a łączy w zasadzie wyłącznie fakt posiadania wspólnych rodziców. Pierwsza z nich jest rozpoznawalną z seriali aktorką, samotnie wychowującą córkę (Maria Dębska). Z racji doświadczeń, a być może również oczekiwań, trudno nawiązać jej relację z mężczyznami. Kasia natomiast mieszka z rodzicami, którymi się opiekuje. Na co dzień uczy w szkole i wychowuje nastoletniego syna. W życiowej wędrówce towarzyszy jej niezbyt zaradny mąż Grzegorz (Marcin Dorociński). Próba znalezienia wspólnej płaszczyzny porozumienia pomiędzy siostrami przychodzi szybciej, niż którakolwiek z nich mogła oczekiwać. Jest nią choroba rodziców (Małgorzata Niemirska i Marian Dziędziel). Ten przełomowy moment, staje się świetną okazją do obserwowania, jak radzą sobie z odczuciem straty obie, tak różne siostry. Obie reagują w różny sposób.

Kinga Dębska postanowiła zająć się tematami trudnymi, choć życiowymi – przemijaniem, chorobą i śmiercią. Niejako z tej racji mamy do czynienia z dramatem, jednak dramatem, któremu nie brakuje również humoru. Nie raz pośród sytuacji, które wyciskają łzy, znajdzie się i chwila na uśmiech. Zdaje się, że w ten sposób przedstawia się również życie. „Moje córki krowy”, prócz zgrabnego połączenia komedii z dramatem, posiadają jeszcze jeden znaczny atut, a mianowicie aktorstwo. Obsadzone w tytułowych rolach córki – Agata Kulesza oraz Gabriela Muskała, doskonale wykreowały postacie skrajnie od siebie różne. Dzięki czemu obserwujemy dwie zupełnie inne próby poradzenia sobie z nową rzeczywistością. Błyszczy również Marian Dziędziel, surowy, choć zarazem wyrozumiały ojciec, pełen dystansu do życia i tego co się zdarza.

Za sprawą świetnego aktorstwa oraz wyważonej dawki śmiechu i smutku, otrzymujemy film trafiający do serca. W zależności od odbiorcy, po seansie filmu zostajemy z uśmiechem na ustach lub ze łzami w oczach. We mnie obudziła się natomiast świadomość tego, że w każdym momencie świat może się skończyć. Właśnie za sprawą śmierci bliskiej osoby. W obliczu śmierci, większość rzeczy zmienia wartość, jaką im przypisujemy. I może ostatecznie jest tak, jak śpiewa Piotr Bukartyk ” To wszystko zniknie tak, nawet nie przejmie się świat”, a nam i tak nie pozostanie nic, jak pogodzić się z rzeczywistością. Na swój własny sposób oczywiście.

Autor recenzji: Monika Matura
Reżyseria: Kinga Dębska
Scenariusz: Kinga Dębska
Premiera: 8 stycznia 2016 (Polska) 16 września 2015 (świat)

Tags: recenzjaMoje córki krowyNetia OFF Camera
Poprzedni post

Ofiara zła czy samego siebie? czyli recenzja książki „Rausz”

Następny post

„Hard core” – Linda Williams

Monika Matura

Monika Matura

Następny post
„Hard core” – Linda Williams

"Hard core" - Linda Williams

Facebook Instagram LinkedIn

O NAS

Jesteśmy pasjonatami, których łączy kultura: literatura, krakowskie teatry, kina, koncerty, galerie, muzea... i wiele wiele innych.



Publikujemy, patronujemy, szerzymy, głosimy o KULTURZE i KULTURĘ. Nic w Krakowie się nie zdarzy bez czujnego oka KULTURAtki!



prezes@kulturatka.pl

  • GŁÓWNA
  • O NAS
  • REDAKCJA
  • WSPÓŁPRACUJEMY
  • PROJEKTY
  • PATRONUJEMY
  • NAPISZ DO NAS
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Literatura
    • Wydarzenia
    • Zapowiedzi
    • Premiery
    • Wywiady
  • Teatr
    • Spektakle
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Kino
    • Premiery
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Muzyka
    • Koncerty
    • Wydarzenia
  • Sztuki Wizualne
    • Wernisaże
    • Wydarzenia
    • Wystawy
  • Recenzje
  • Misz-masz
    • Okiem Kulturatki
    • Konkursy
      • Teatr
      • Kino
      • Literatura
      • Muzyka
      • Rozmaite
    • Promocje
  • Dla dzieci

© 2023 JNews - Premium WordPress news & magazine theme by Jegtheme.

Nasza strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych.
Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb.
Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.

Zamknij