Spektakl studentów IV roku Wydziału Aktorskiego PWST można było obejrzeć w ramach Krakowskich Reminescencji Teatralnych. Tym razem to zaproszenie do świata hiszpańskiego dramatopisarza Pedro Calderona de la Barca – świata, w którym każdy z nas jest aktorem, a rzeczywistość snem.
Zacznę od scenografii. Ogromna przestrzeń, pośrodku której umieszczono ziemię. Za chwilę zajmą się nią ogrodnicy królewscy, będzie to główne miejsce akcji. Ogród stanie się polem bitewnym Gilety i jej męża Perote oraz Flory i Roberta. Postacie ubrane w biało-szare kombinezony i „szkielety spódnic” zdają się być jak ze snu. Szaty-kołdry dopełniają tego wyobrażenia świata fantazji. W tym czarno-białym obrazie wyróżnia się Gileta. W swej niebieskiej sukni zdaje się być jedyną prawdziwą postacią. Reszta zdaje się być zjawami, a kolejne minuty spektaklu wprowadzają nas na wyższe poziomy wtajemniczenia.
Księżniczka na opak wywrócona to historia miłości, której zagrażają polityczne zagrywki. To nie jest świat uczuć, a interesów. Nic nie liczy się bardziej niż układ i zysk. Małżeństwo aranżowane to norma, a miłość z wyboru to niepotrzebna przeszkoda, której należy się pozbyć. Wbrew pozorom ten miłosny układ stanowi jedynie tło innych wydarzeń, mianowicie historii ogrodniczki – Gilety, która oczarowana zalotami szpiega księcia Roberta postanawia zostać księżniczką. Zbieg okoliczności sprzyja jej planom. Godzi się na grę, której staje się główną bohaterką, ale również i ofiarą – pionkiem w intrydze utkanej przez Roberta i Dianę.
Wspaniały obraz bogactwa i pozycji jest pozorny, a prawda bolesna. Awans do świata piękna niesie ze sobą rozczarowanie i ból. Cały świat zdaje się być wytworem wyobraźni Gilety, a zimne światło osadza rzeczywistość na scenie między jawą, a snem. Już nie wiemy, czy to, co widzimy dzieje się naprawdę, czy jest wizją pijanej kobiety. Nieświadoma jednostka to kukła, której sznurki pociągane są przez sprytniejszych. Perspektywa zbliżenia się do czegoś, co do tej pory było nieosiągalne, jest kusząca. Czy w takim razie brak podziałów społecznych jest możliwy, a wywrócenie świata na opak opłacalne?
Kreacje aktorskie stanowią mocny punkt spektaklu. Każda z postaci jest osobną osobowością: począwszy od księcia Parmy vel Don Vito Corleone (Marcin Sztendel) przez sepleniąca służącą (Kamila Banasiak) po zalotnego Lisardo (Maciej Grubich).
W spektaklu prawie wcale nie ma muzyki. Postacie zwracają się do nas, wiedzą o naszej obecności, zapraszają do ich świata, a może nie muszą, bo jesteśmy jego częścią? W końcu w świecie Calderona życie to sen, a świat to teatr, w którym każdy z nas odgrywa swoją rolę, a wszystko pozostałe jest ulotne i nietrwałe.
Pedro Calderon de la Barca Księżniczka na opak wywrócona
Autor recenzji: Anna Haza
Teatr: Państwowa Wyższa Szkołą Teatralna im. Ludwika Solskiego w Krakowie
Tytuł: Księżniczka na opak wywrócona
Imitacja: Jarosław Marek Rymkiewicz
Reżyseria i scenografia: Remigiusz Brzyk
Dramaturgia i asystentki reżysera: Adrianna Alksnin (II r. WRD), Ewa Mikuła (II r. WRD), Klaudia Hartung-Wójciak (III r. WRD)
Obsada: Kamila Banasiak, Klaudia Bełcik, Dominika Feiglewicz, Emilia Korsak, Martin
Bogdan, Maciej Grubich, Kacper Lech, Jan Niemczyk, Jakub Sasak, Marcin Sztendel
Muzyka: Jacek Grudzień
Kostiumy i asystentki scenografa: Dagmara Jemioła-Hryniewicka, Agata Leżuch, Natalia Majka (ASP w Katowicach)
Konsultacje ruchowe: Tomasz Wesołowski
Data premiery: 9 października 2016 r
Spektakl obejrzany w ramach Krakowskich Reminescencji Teatralnych dzięki uprzejmości Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie