Choć kolejna edycja, odbywającej się w środku jesieni, Etiudy&Animy rozpoczęła się od animacji „Lousie w zimie”, podczas festiwalu było gwarno od pokazów jak w pełni lata, a filmy przyniosły powiew świeżości jak pierwszy wiosenny wiatr.
Wspomniana już animacja „Louise w zimie” zainaugurowała 23. edycję Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Etiuda&Anima. Ta melancholijna opowieść, urzekła zgromadzonych na sali widzów, opowiadając jednocześnie i o samotności, i o przyjaźni. O tym jak bardzo przeszkadza obecność tłumu, ale także o tym, jak bardzo jednak potrzebujemy czyjejś bliskości. Po tym nostalgicznym seansie przyszedł czas na prawdziwą bombę, czyli koncert Bovska! – bo nie samymi filmami Etiuda&Anima żyje. Choć jak twierdzi artystka, do filmu jej bardzo blisko, bo muzyka tak jak film, to interpretacja i sposób przedstawienia rzeczywistości. Pulsujące dźwięki, migoczące światła i mocny głos Bovskiej z impetem zakończył pierwszy dzień festiwalu.
Natomiast już w środę rozpoczęło się to, co w festiwalu najważniejsze, czyli konkursy „Etiuda” i „Anima”. Krótkie animacje i filmy studenckie z całego świata zostały zaprezentowane przed międzynarodowym jury i publicznością festiwalu, a wśród nich także polskie produkcje. Intrygujące i hipnotyzujące„XOXO – pocałunki i uściski” Wioli Sowy, magiczne i przerażające „Locus” Anity Kwiatkowskiej-Naqvi, „Nauka” pokazująca dziecięcą ciekawość w kontraście do obojętności dorosłych czy „Szczęskościsk” punktujący współczesną sztukę i kulturę.
Etiuda&Anima to także Specjalny Złoty Dinozaur, który w tym roku przypadł Andreasowi Hykade – niemieckiemu twórcy filmów animowanych, a także pedagogowi. Z tej okazji podczas festiwalu można było zobaczyć nie tylko filmy artysty – zabawne, krótkie animacje, ale także filmy stworzone przez jego studentów.
Niewątpliwie mocnym punktem festiwalu było spotkanie z Michaelem Dudokiem de Witem, laureatem Oscara. Artysta na samym początku zaprezentował jednak przykłady swojej komercyjnej działalności. Animowane reklamy syropu na kaszel czy whisky nie tylko rozbawiły widownię, ale również pokazały, że filmy robione na zlecenie mogą stać się perełkami w swoim gatunku. W zupełnie inny klimat zabrał nas jego pełnometrażowy film „Czerwony smok”. Animacja nominowana do nagrody EFA to, tak jak „Louise w zimie” historia o samotności, przywiązaniu i walce z przeznaczeniem.
Nikt chyba jednak nie zdobył publiczności tak, jak zrobiła to Signe Baumane – już podczas wykładu „Unikać kontaktu wzrokowego” dotyczącego niezależnej nowojorskiej animacji. Jej poczucie humoru i umiejętność spojrzenia z dystansu, nie tylko na kwestie dotyczące filmu animowanego, ale także ważne tematy dotyczące kondycji człowieka, sprawiają, że spotkanie z nią to wyjątkowe wydarzenie. A najlepszym dowodem na to, co tutaj piszę jest jej pełnometrażowa animacja „Kamienie w moich kieszeniach”, która dzięki zabawnej narracji i nieograniczonej wyobraźni opowiedziała o depresji i samobójstwie z lekkością i humorem.
Etiuda&Anima 2016 to też autoportrety twórców animacji, przegląd europejskich filmów krótkometrażowych, pokazy dla dzieci czy najlepsze filmy z najważniejszych światowych festiwali. Następna edycja już za rok i w niej, tak jak za każdym razem, każdy na pewno znajdzie coś dla siebie – bez względu na to czy szuka chłodnego filmowego spojrzenia na rzeczywistość czy rozgrzewających serca animacji.
Dagmara Marcinek