Co byście zrobili gdyby ktoś zaproponował Wam wyruszenie w podróż po Stanach Zjednoczonych, śladami Waszych ulubionych książek i filmów? Zapewne nie odmówilibyście sobie takiej okazji, bo i nad czym się tutaj zastanawiać? A teraz wyobraźcie sobie, że ktoś taką podróż urzeczywistnił i jest to nie kto inny jak Kuba Ćwiek.
Jakuba Ćwiek zabierał nas już w różne miejsca, a to umieszczał pośród anielskich zastępów, a to w niespokojnym Grimm City, teraz pora na zabranie nas w meandry rzeczywistości i na wycieczkę, która odbyła się naprawdę. Grupa znajomych postanowiła bowiem wyruszyć w podróż kamperem śladami miejsc, które znane są z popkultury między innymi dlatego, że na ich tle działy się książkowe lub filmowe wydarzenia. Czasami udaje im się nawet odegrać niektóre ze scen, jak na przykład bieg Rocky’ego. Autor wprowadza nas w podróż spokojnie, w pierwszej kolejności przybliżając nam genezę samego pomysłu oraz przygotowania do wyjazdu. Ta część, podobnie jak i kolejne rozdziały pełna jest anegdot, które będą nam towarzyszyły również w podróży. Wspomnienia z przeszłości zawsze w jakiś sposób nawiązują do tego co się aktualnie dzieje. Zapis wędórwki nie jest do końca typowy i podany został w bardzo przystępny sposób. Otrzymujemy sporo spostrzeżeń dotyczących Stanów i nie to nie tylko dotyczących tego, jak wygląda najbardziej niebezpieczna dzielnica w zestawieniu ze statystykami, ale i informacje tak pragmatyczne, jak sposób zakupu biletów na amerykańską komunikację miejską.
Jakie miejsca odwiedzają bohaterowie w czasie podróży? Między innymi studio filmowe Troma, czy biuro Stephana Kinga. Zawitają także bo Bostonu, Banshee czy Nowego Orleanu. Innymi słowy podróżować będą śladami takich seriali, jak „Banshee”, „Detektyw”, „Czysta Krew” czy „Żywe Trupy”. Nie zabrakło także smaczków dla czytelników H.P. Lovecrafta czy Edgara Allana Poego. Wszystkie wydarzenia opisane zostały w gawędziarskim stylu Jakuba Ćwieka, który daje nam złudzenie uczestniczenia w podróży. Książka składa się nie tylko z tekstu, ale i zdjęć autorstwa Agaty „kreski_” Krajewskiej oraz Patryka Jurka. Oprócz opisów Ćwieka znajdują się tutaj również popkulturowe spostrzeżenia Bartka Czartoryskiego oraz wpisy Radka Teklaka, który na żywo relacjonował ich przygodę na blogu. Relacje są bardzo przystępne, choć pisane różnymi stylami. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, bez względu na to czy wiemy o popkulturze sporo, a może niewiele. W razie zaistnienia drugiego przypadku Kuba spieszy z pomocą i wprowadza wszystkie potrzebne konteksty, co wielokrotnie doceniłam.
„Przez stany POPświadomości” to świetna propozycja dla ceniących sobie anegdotyczne reportaże podane w przystępnej i lekkiej formie oraz dla tych, którzy uwielbiają USA i kulturę popularną. Książka wciąga i naprawdę dobrze się ją czyta. To była trzytygodniowa wycieczka po USA, którą i ja będę długo pamiętała.
Autor recenzji: Monika Matura
Tytuł: Przez stany POPświadomości
Autor: Jakub Ćwiek
Data wydania: 9 listopada 2016
Wydawnictwo: SQN