Tym razem postanowiłam zmierzyć się z lodami domowej roboty, za oknem lato w pełni, pora w sam raz by poeksperymentować w kuchni na chłodno.
Lody w 5 minut
Fajna alternatywa dla lemoniady, smoothie i świeżo wyciskanych soków. Szczerze powiedziawszy, aż do teraz nie wiedziałam, że można coś takiego przygotować, i to dosłownie w pięć minut. Wystarczy blender kielichowy i odrobina fantazji. A dla tych którzy jej nie mają, lub boją się eksperymentować w kuchni, wystarczą proste, dwu-trzy składnikowe przepisy z „Lodovo czyli domowe, zdrowe lody, zimne desery i smoothie” autorstwa Joalny Naklickiej-Kleser.
Ja z ponad kilkudziesięciu przepisów skusiłam się na lody chałwowe. Do ich przygotowania niezbędne były: szklanka mrożonego jogurtu (włożyłam na noc do zamrażarki kubeczek z kupnym jogurtem), banan i kawałek chałwy (w zależności od upodobań). Następnie wrzuciałam wszystko do blendera i zmiksowałam.
Powstały w ten sposób deser przelałam do lampek od czerwonego wina i odrazu skonsumowałam, zgodnie z zaleceniem autorki. Smakowały jak shake, z tą różnicą, że doskonale wiedziałam co w sobie zawierają.
Smoothie
Z listy „smufiaków” nie mogłam przejść obojętnie obok Amerykańskiego snu. To smaczna i bardzo pożywna alternatywa do klasycznych śniadań. Gorąco ją polecam osobom, którym nie starcza rano czasu, by zjeść w spokoju dobrze zbilansowane śniadanie. I tak jak w przypadku lodów w pięć minut, i tu potrzebny będzie blender kielichowy, oraz szklanka mleka, 10 kostek mleka kokosowego (zamrożonego, do czego autorka gorąca zachęca w swojej książce, ja niestety ich nie miałam, więc po prostu do zwykłego mleka dodałam trochę mleka kokosowego), kubek borówek (użyłam mrożonych), 3-4 daktyle, 2 łyżki płatków owsianych. Całość zmiksowałam i przelałam do wysokich szklanek. Do tego obowiązkowo czerwona słomka i gotowe.
Lody
Lody, lody, dla ochłody. A mnie one przerosły. Wybrałam Słodki ze słonym, czyli połączenie słonego masła orzechowego z mlekiem oraz bananami. Całość należy zblendować, powstałą masę przelać do pojemniczków (ja specjalnie na tę okazję zaopatrzyłam się w specjalne pojemniki do lodów) i mrozić przez następne cztery godziny. Mi z porcji podanej w przepisie wyszły cztery lody widoczne na zdjęciu, więc całkiem sporo.
Po czterech godzinach należy lody wyjąć i można się nimi delektować. Mi jednak nie przypadły one do gustu. Zabrakło mi w nich śmietanki i tego kremowego, typowego dla lodów posmaku na języku, który uwielbiam od dziecka. Ale to pewnie kwestia gustu, więc nie mówię nie, bowiem w planie mam zmierzyć się z kolejnym przepisem. Tym razem na warsztat wezmę Domową nutellę (orzechy laskowe, kakao, banany i daktyle). Grunt, że wiem co jem.
Recenzowała: Karolina Chłoń
Autor: Jolanta Naklicka-Kleser
Tytuł: Lodovo czyli domowe, zdrowe lody, zimne desery i smoothie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zwierciadło