16 grudnia w Klubie Studio w Krakowie można było zobaczyć i usłyszeć Brodkę. Sale filharmonijne czy teatralne Brodka tym razem zamieniła w coś zupełnie innego. Mogliśmy zobaczyć ją w zupełnie innej odsłonie i odsłuchać ciekawych aranżacji zarówno najnowszych, jak i pochodzących ze starszych płyt piosenek.
Olbrzymi diapazon energii wniosła na scenę już poprzedzająca Brodkę Barbara Wróńska. Niesamowity wokal, oryginalność i ciekawe teksty rozruszały publiczność czekającą niecierpliwie na swoją idolkę. To jednak ona, Monika, jedna z najbardziej charakterystycznych polskich wokalistek dała popis, na jaki nie byliśmy przygotowani.
Na Klubowej scenie zaśpiewała najbardziej znane piosenki z „Grandy” (m.in. „W pięciu smakach”, „Krzyżówkę dnia”, „K.O.”, „Saute” i oczywiście samą „Grandę”) „Clashes” (m.in. „Horses”, „Santa Muerte”, „My name is youth” czy „Up in the hill”) oraz „Lax” („Dancing Shoes”, „Varsovie”). Między utworami pobudzała publiczność ciekawymi anegdotami i opowieściami o tym, jak powstawały nowe aranżacje. Trzeba też dodać, że to wszystko było pięknie przygotowane nie tylko pod względem muzycznym, również strona wizualna była wspaniała. Ciekawa stylizacja samej Brodki, jak i jej całego zespołu przykuwała oko. Na scenie działy się takie cuda, że trudno było za nimi nadążyć. W pewnym momencie dziewczyna grająca na klawiszach zamieniłam się miejscem z kolegą od perkusji. Wszyscy patrzyli i słuchali z uwagą, ale trzeba przyznać – dali radę!
O tych cyklicznych koncertach Brodka mówi: „Sama nie mogę się doczekać tej klubowej energii, która nas czeka. Dawno nas nie było w takiej odsłonie. Już myślimy czym Was i siebie zaskoczyć…”
Myślę, że nas zaskoczyła. I to nie raz. Przede wszystkim jednak miło było usłyszeć jej – dosłownie – kosmiczny głos. Dla fanów Brodki ten wieczór był naprawdę wyjątkowy.
Recenzja: Diana Kaczor
Koncert: Brodka Tour
Data: 16.12.17.
Miejsce: Klub Studio w Krakowie
Za możliwość wzięcia udziału w koncercie dziękuję Organizatorom