Kiedyś prawie niewidoczny, schowany za ogromnym fortepianem chętniej grał muzykę nostalgiczną, wyważoną i spokojną. Dziś w pstrokatych marynarkach odważnie aranżuje swoje utwory łącząc je z rockowym brzmieniem perkusji. Patrząc na niego można pomyśleć, że życie zaczyna się po pięćdziesiątce. W ubiegłym roku Turnau z hukiem skończył pięćdziesiąt lat wydając z tej okazji płytę „L” i koncertując po całej Polsce. Artysta jednak nie od dziś świętuje swoje jubileusze.
12 marca, tradycyjnie jak co roku odbędzie się jego imieninowy koncert w klubie Studio. Mimo, że chętnych do zakupu biletów jest zazwyczaj więcej niż miejsc, to istnieje conajmniej kilka powodów, dla których warto właśnie w tym roku wybrać się na imieninowy koncert Turnaua.
Zagraj, zaśpiewaj, zaskocz!
Ktoś, kto identyfikuje krakowskiego artystę z poezją śpiewaną lub nużącą linią melodyczną może liczyć na spore zaskoczenie. Turnau podczas ostatnich koncertów pokazuje, że z tworzeniem muzyki jest trochę jak z pisaniem książek, jedyne co cię ogranicza, to twoja wyobraźnia. Dlatego znane teksty i melodie zmieniają się w nowe ostre brzmienia, które nie pozwolą odbiorcy znudzić, a niejednokrotnie zaskoczyć. Artysta nie tylko dzięki muzyce uchodzi za wyjątkowego, jego spontaniczność i poczucie humoru często doprowadzają publiczność do śmiechu i interakcji, co sprawia, że na jego koncertach po prostu dobrze się bawisz.
L jak lepiej
Nie jestem zachwycona ostatnim albumem Turnaua, który wydał wcześniej nigdzie nie publikowane utwory. Płyta mnie nie zaskakuje, nie opowiada historii, każda piosenka jest inna. Być może ta płyta mentalnie bardziej należy do Wiktora Czajkowskiego, który zaprosił Turnaua do stworzenia tego albumu. Fakt, że na płycie Turnaua za mało mi charakteru Turnaua nie zmienia faktu, że przygotowana trasa koncertowa promująca album „L”, po prostu zachwyca. Mimo, że koncertów Turnaua mam za sobą sporo, to ten zdecydowanie był najlepszym z nich. Turnau i wygląda lepiej (jestem miłośniczką jego pstrokatych marynarek, które nadają mu należytego charakteru) i lepiej brzmi, a jego doskonale dopracowane utwory z pewnością będzie można usłyszeć podczas koncertu imieninowego.
Chyba to jedyny artysta w Polsce, który tak hucznie obchodzi swoje święta, ale warto iść do Grześka na imieniny, chociażby po to, by przekonać się, że przy Turnale na Brackiej może pada deszcz, ale w klubie Studio z pewnością będzie świeciło słońce.
Bilety na imieninowy koncert w klubie STUDIO dostępne TUTAJ