To książka dla ludzi złych na to, jak się sprawy mają; dla ludzi sfrustrowanych systemem lub zmartwionych kierunkiem, w jakim zmierza ich państwo. Dla tych, którzy opublikowali już swoją opinię w mediach społecznościowych, nakrzyczeli na telewizor, pomaszerowali w demonstracji i wrzucili głos do urny wyborczej, ale, słusznie, czują niedosyt. „Power Protest” w księgarniach 18 kwietnia.
Ona: „Jak było na marszu?”.
On: „Nie najgorzej, przyszło mnóstwo ludzi i nie padało”.
Ona: „Fajnie. Myślisz, że to coś da?”.
On: „Nie wiem, ale cieszę się, że tam byłem”.
„Może odbyliście podobne rozmowy z przyjaciółmi” – zgaduje Matthew Bolton. „W tej książce piszę o tym, co można zrobić poza maszerowaniem. Po powrocie do domu – dzień po dniu, tydzień po tygodniu. W jaki sposób skoncentrować się na tej szczególnej rzeczy, na której nam zależy, i jak pracować z innymi ludźmi, by spowodować namacalną zmianę”.
„Power Protest” to książka skierowana do osób zaniepokojonych zmianami – lub przeciwnie, brakiem zmian – w kraju w którym żyją, w instytucji, w której uczą się lub pracują, czy w najbliższym sąsiedztwie. Chodzi tu zwłaszcza o osoby, które podjęły pierwszą próbę zaangażowania: uczestniczyły w marszu, podpisały petycję czy przekazały pieniądze na wybrany cel – ale nadal mają poczucie, że ich działania nie przynoszą efektu. Matthew Bolton dzieli się, teraz również z polskimi czytelnikami, praktyczną wiedzą, jak przekuć energię protestu w konkretne, skuteczne działanie, które pozwoli zmienić wybrany wycinek rzeczywistości – od samego początku: określenia konkretnych celów i zamiany abstrakcyjnego problemu w sprawę, którą warto się zająć, aż po końcowe metody ewaluacji. Proponuje skuteczne strategie i taktyki, poparte przykładami z kampanii, które odniosły sukces. I czerpiąc z doświadczenia, odpowiada na pytania, które pojawiają się w trakcie organizowania kampanii. Jak znaleźć sojuszników, a następnie jak nawiązać relacje z osobami decyzyjnymi? Jaka jest idealna liczba członków zespołu organizującego kampanię? Jak najlepiej zagospodarować nagły wzrost zainteresowania opinii publicznej swoją sprawą? I– last but not least – jak znaleźć na to wszystko czas? „Metody, którą odziedziczyłem po wcześniejszym pokoleniu aktywistów i którą stosuję od dwunastu lat, może nauczyć się każdy, kto chciałby coś zmienić. Nie wymaga ona wysokiej pozycji, specjalnych kwalifikacji, góry pieniędzy czy niemożliwej ilości wolnego czasu” – pisze autor.
Matthew Bolton doskonale wie, o czym mówi – jest doświadczonym działaczem społecznym, koordynującym działania o charakterze pomocowym w Wielkiej Brytanii oraz w krajach doświadczających kryzysów politycznych i humanitarnych. Poprowadził najważniejszą brytyjską kampanię społeczną ostatniego dwudziestolecia, w wyniku której rząd wprowadził „narodową godziwą płacę”, korzystną dla milionów osób, a sto pięćdziesiąt tysięcy nisko opłacanych pracowników zyskało ponad dwieście milionów funtów.
Ta niesamowicie inspirująca książka ukazała się w najodpowiedniejszym momencie. Motor nieocenionej organizacji, Matthew Bolton, naprawdę wie, jak zdziałać wiele – i chce wam przekazać tę wiedzę. Być może słyszeliście już, że świat może wyglądać inaczej. Oto oficjalna mapa drogowa do nowego świata.
–Marina Hyde, „The Guardian”
Źródło: materiały prasowe Wydawnictwa Muza