Sześć wakacyjnych sobót, pięć spektakli, niezliczone godziny wzruszeń, uśmiechu i zadumy – czyli Krakowska Opera Kameralna rozpoczęła piętnasty już letni festiwal Ars Cameralis 2018.
W ostatnią niedzielę w siedzibie Krakowskiej Opery Kameralnej przy ulicy Miodowej miała miejsce inauguracja Festiwalu Ars Cameralis 2018. Spektaklem otwierającym zostało widowisko muzyczne „Krakowiany, Krakowiany!” w reżyserii Jadwigi Leśniak-Jankowskiej. Scenariusz przedstawienia przygotowano w oparciu o zbiór pieśni ludowych Oskara Kolberga, skupiając się na tradycyjnych utworach Krakowiaków Zachodnich i Wschodnich. Siedemdziesięciominutowe widowisko w barwny sposób przybliżyło kulturę dawnych mieszkańców Krakowa, w muzycznej pigułce obrazując najważniejsze momenty z życia naszych przodków, jak dożynki, biesiady, zaloty czy wesela.
Na kameralnej scenie, przy niewielkiej publiczności, czwórka aktorów zaprezentowała swoje umiejętności wokalno-aktorskie. Scenografia była oszczędna – składał się na nią dekoracyjny snopek siana, tradycyjne, krakowskie wycinanki, ozdobne pająki, wóz zaprzężony w drewniane konie. Kostiumy – również zgodne z tradycją – a więc już bogate. Gorsety wyszywane cekinami mieniły się w świetle, kwietne wianki zdobiły głowy dziewcząt, zaś pawie pióra przyczepione do chłopięcych czapek łagodnie ruszały się w tańcu, a pas z brzękadłami wydawał przyjemny dźwięk wraz z każdym ruchem aktorów.
To wszystko wystarczyło, aby stworzyć klimat wierny ludowym tradycjom oraz stanowić tło dla najważniejszego elementu widowiska, a więc pieśni ludowych. Tu wielkie słowa uznania należą się do wszystkich aktorów, czyli Moniki Kołodziejskiej, Anny Bugajskiej, Marka Kaczmarczyka oraz Macieja Rutkowskiego. Wszyscy bezbłędnie wykonywali ludowe utwory opowiadające o różnych etapach ludzkiego życia i pieśni śpiewane przy różnych zajęciach dawnych Krakowian. Przeważały utwory o tematyce uczuciowej – zaloty i wesele to bowiem najradośniejsze chwile w życiu człowieka. Wesoły nastrój balansowany był łagodniejszymi pieśniami opowiadającymi o rodzącym się uczuciu między młodym mężczyzną i kobietą. Nie zabrakło również przyśpiewek biesiadnych i pasterskich. Wszystko, tak jak dawniej, aczkolwiek w kilku miejscach z uwspółcześnioną muzyką i choreografią.
Ponieważ był to spektakl muzyczny, nie mogło zabraknąć kapeli grającej na żywo i wtórującej aktorom. Od pierwszego taktu publiczność mogła się przekonać, że będzie to bardzo radosna i skoczna muzyka w wykonaniu pełnych zapału młodych artystów pod przewodnictwem charyzmatycznego Dawida Sulej Rudnickiego, odpowiedzialnego również za opracowanie i kierownictwo muzyczne całego spektaklu.
Po gromkich brawach wieńczących radosne przedstawienie nastąpiło oficjalne podziękowanie i otwarcie festiwalu, którego dokonał dyrektor Naczelny i Artystyczny Krakowskiej Opery Kameralnej – Wacław Jankowski. Przedstawił on wszystkich artystów, którzy ponownie zaprezentowali się na scenie. Wszystko zaś odbyło się w bardzo serdecznej, wręcz rodzinnej atmosferze wpisującej się w radosny charakter ludowych pieśni widowiska. Teraz przed widzami Krakowskiej Opery Kameralnej pięć kolejnych wakacyjnych sobót z różnymi spektaklami, które z pewnością będą prezentowane w równie miłej atmosferze.
Autor recenzji: Aleksandra Cabaj
Teatr: Krakowska Opera Kameralna
Tytuł: Krakowiany, Krakowiany
Scenariusz, reżyseria, choreografia: Jadwiga Leśniak-Jankowska
Obsada: Monika Kołodziejska, Anna Bugajska, Marek Kaczmarczyk, Maciej Rutkowski
Scenografia, kostiumy: Katarzyna Mucha
Opracowanie i kierownictwo muzyczne: Dawid Sulej Rudnicki
Skrzypce: Aleksandra Urban
Flet: Małgorzata Mazurek
Klarnet, klarnet basowy, saksofon sopranowy: Mariusz Stępień
Tuba: Piotr Gawor
Instrumenty perkusyjne: Grzegorz Fieber
Instrumenty klawiszowe, trąbka, cytra guzikowa, melodyka: Dawid Sulej Rudnicki
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości: Krakowskiej Opery Kameralnej