Dorastające i ciekawe świata dziecko potrzebuje sporo troski, uwagi i zainteresowania. Kiedy tylko nasz maluch opanuje naukę chodzenia możemy być pewni, że jeszcze długo nie spuścimy go z oka, a wszystko co napotka na swojej drodze będzie go zachęcało do odkrywania świata. Dzieci ciągle chcą robić coś nowego, szybko się nudzą, a im są starsze tym więcej zadają pytań i trudniej zaspokoić ich ciekawość. Wymyślenie nowej, interesującej, a jeszcze do tego kreatywnej zabawy, to dla każdego rodzica nie lada wyzwanie.
„365 dni kreatywnej zabawy”, to książka która została napisana z myślą o wszystkich maluchach i ich opiekunach – z pozoru powinna ułatwiać i podsuwać im pomysły na efektywne wykorzystanie czasu (rozwój przez zabawę). Ellison Sheila oraz Gray Judith, w tej właśnie jednej książce zebrały 365 pomysłów na rodzinne gry i zabawy. Dziecięca aktywność nie zna granic, a ich pomysły na spędzenie wolnego czasu często wydają się być nieocenione. Pomysł na książkę, którą możemy otworzyć na zupełnie przypadkowej stronie i w ciągu zaledwie kilku sekund znaleźć tam nową zabawę dla naszego malucha wydaje się być nieoceniony. I choć książka „365 dni kreatywnej zabawy” sama w sobie jest fantastycznym pomysłem, tak zawarte w niej sposoby na spędzanie czasu z dzieckiem już niekoniecznie tak bardzo mnie zachwycają.
Większość zabaw, które proponują w swojej książce autorki wymagają, albo mnóstwa czasu i wcześniejszego do nich przygotowania, albo są po prostu nudne i mało kreatywne (choć na pewno twórcze okazują się być dla rodziców, którzy wykazać się muszą sporą błyskotliwością i pomysłowością, by zainteresować nimi dziecko i zachęcić do wspólnej rozrywki). W książce brakuje podziału na zabawy odpowiednie do wieku dziecka (niekoniecznie przecież ośmiolatka zainteresuje, to samo co przedszkolaka). Pomysł na wspólne podróżowanie różnymi środkami lokomocji, albo odwiedzenie gospodarstwa wiejskiego, gdzie nasz maluch może zobaczyć zwierzęta wydaje mi się być mało odkrywczą formą rozrywki i na pewno nie tego oczekiwałam od książki „365 dni kreatywnej zabawy”. Z kolei pomysł, w którym nakładamy na dziecko prześcieradło i obserwujemy jego różne śmieszne ruchy, albo polewamy wodą domową ceratę tworząc w ten sposób dla malucha tor po którym może się ślizgać, nie do końca wydają się być bezpieczną formą rozrywki. Ciekawych zabaw w książce jest naprawdę niewiele i choć są one różnorodne, to trudno zachwycić nimi dziecko. Śmiem twierdzić, że większość rodziców byłaby w stanie napisać taką książkę i z wszystkich ciekawych pomysłów swoich dzieci stworzyć jeden wielki poradnik ze zbiorem takich lub podobnych „zabaw”.
„365 dni kreatywnej zabawy”, to książka napisana z wielką wyobraźnią. Być może dla osób poszukujących inspiracji do wspólnego spędzania ze swoją pociechą czasu, podręcznik ten okaże się wybawieniem. Czasami niewiele trzeba, aby pobudzić wyobraźnię i znaleźć sposób na ciekawą formę rozrywki. Mnie jednak książka nie zachwyciła.
Autorka recenzji: Magdalena Liszka
Autorzy: Ellison Sheila, Gray Judith
Tytuł: 365 dni kreatywnej zabawy
Premiera: 18 kwietnia 2018
Wydawnictwo: Buchmann