Było już hygge, były lagom i ikigai – czas więc teraz na inspirację sztuką szczęśliwego życia prosto z mroźnej Skandynawii. Sisu to kombinacja cech, która pomimo przeciwności losu stanowi klucz do osiągnięcia pełnego szczęścia. Cóż takiego odkryli Finowie, że warto naśladować ich filozofię? Na czym polega ich sekret radosnego życia? „Odnaleźć sisu. Fiński sposób na szczęście przez hartowanie ciała i ducha” autorstwa Katji Pantzar jest przewodnikiem nie tylko dla ludzi północy, ale też ciekawą inspiracją dla wszystkich pozostałych szukających satysfakcji ze swojego położenia.
Na poczucie zadowolenia z życia wpływa wiele aspektów: zdrowie, sytuacja finansowa czy rodzinna – ciężko więc emanować entuzjazmem, gdy problemy przytłaczają nas z każdej strony. W czasach, kiedy triumf święcą hasła „being happy is a choice” i życie mindfulness (ang. uważność), nie dziwi, że poszukujemy ścieżek, które prowadzą do większego zadowolenia. Świadczą o tym statystyki – co roku badacze ze światowego wskaźnika szczęścia (ang. Happy Planet Index) mierzą poziom zadowolenia wśród mieszkańców różnych zakątków świata i… zazwyczaj w czołówce jest Europa północna. Co ma na to największy wpływ? Katji Pantzar, córka kanadyjskich imigrantów z Finlandii, podjęła się próby odpowiedzi na to pytanie, prezentując założenia filozofii sisu. Wskazuje ona różne obszary życia, które razem tworzą holistyczne poczucie szczęścia, zaczynając od… morsowania!
Ktokolwiek na samą myśl o zanurzeniu się w lodowatej wodzie ma dreszcze na plecach, może podać sobie z autorką rękę – ona także nie sądziła, że takie kąpiele mają sens. Tymczasem, chęć sprawdzenia tej nietypowej rozrywki okazuje się być kluczowa – to właśnie dzięki morsowaniu ludzie łagodzą skutki stresu i zmęczenia, a regularna taka aktywność może uchronić od depresji. Zaskakujące? Jeszcze jak! Nie dziwi natomiast drugi element sisu: korzystanie z sauny. To także forma fizycznego wysiłku, która skądinąd pozytywnie wpływa na integrację społeczną, bowiem „wszyscy ludzie są równi, ale nigdzie tak bardzo jak w saunie”. Każdy, kto w wolnej chwili ucieka na łono natury z pewnością przyklaśnienie trzeciemu filarowi sisu – spacerom leśnym. Zażywanie zielonego otoczenia jest nie tylko zbawienne dla płuc każdego mieszkańca miasta, ale poprawia przy tym nastrój i łagodzi nerwy. Choć Finlandia zdaje się być krainą śniegu, piękno przyrody doceniają jej mieszkańcy i pomimo chłodnej pogody, spędzają sporo czasu w otoczeniu drzew. W kraju obowiązuje też prawo do zbieractwa, a więc wyprawy do lasu zazwyczaj zwieńczone są poszukiwaniem grzybów czy owoców leśnych. Czwarty aspekt sisu zainteresował mnie szczególnie, bo chodzi o dietę. „Brak restrykcyjności w podejściu do jedzenia oznacza, że zwiększamy dobro zamiast koncentrować się na zmniejszaniu zła” mówią Finowie zachęcając do tego, by w kuchni stosować umiar. Drugą ważną zasadą w ich podejściu do tematu jedzenia jest spożywanie obfitych śniadań i „należytego” obiadu i zwrócenie uwagi na pory roku i czerpanie z zasobów warzyw sezonowych. Poza tym aktywność fizyczna – poruszanie się rowerem, gimnastyka to jakby wersja minimum dla każdego. Co ciekawe, Autorka do Finlandii przeprowadziła się z Kanady, w której prowadziła wygodne życie, korzystając z taksówek, windy czy samochodu. Choć oczywiście z tego ostatniego nie zrezygnowała w zupełności, zachęca do tego, by zawsze wybierać ruch i nie szukać wymówek uciekając przed sportem.
„Sisu jest źródłem tego, co nazywam mentalnością działania – pełnym odwagi nastawieniem, z jakim podchodzimy do wyzwań, które przed nami stoją. Sisu to taki sposób życia, w którym aktywnie przekształcamy te wyzwania w sposobności”
~ Emilia Lahti
Książka nie jest poradnikiem – swobodna forma, zwieńczona krótkim podsumowaniem/ ćwiczeniami jest bardzo przyjazna dla szybko nudzących się czytelników. Urocze ilustracje i papier ekologiczny to dodatkowe umilacze dla entuzjastów sztuki wydawniczej. Bardzo przyjemna lektura, która z jednej strony ma formę opowiadania (autorka pisze o swoich doświadczeniach zgłębiania sztuki sisu, które stopniowo wprowadza w swoje życie), a z drugiej przypomina o tym, że warto zwolnić tempo i cieszyć się tym, co mamy wokół. Najprawdopodobniej za pół roku mogę mieć problem z przypomnieniem sobie nazwiska Autorki, ale bez wątpienia porady, które opracowała w swojej książce zostaną na długo w mojej pamięci.
Autor recenzji: Małgorzata Świerad
Tytuł: „Odnaleźć sisu. Fiński sposób na szczęście przez hartowanie ciała i ducha”
Autor: Katji Pantzar
Tłumaczenie: Magdalena Rabsztyn-Anioł
Data premiery: 2018 r.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego