„Budząc lwy” to pasjonująca powieść opisywana jako „thriller psychologiczny z dylematem moralnym w tle”. Autorka Ayelet Gundar-Goshen skupiła się jednak głównie na wykreowaniu portretu psychologicznego postaci. Śledzimy tu rozterki moralne bohaterów, które sprawiają, że książka trzyma w napięciu do ostatniej chwili.
Akcja powieści rozgrywa się w Izraelu. Już na pierwszych stronach poznajemy tajemnicę głównego bohatera – neurochirurga Ejtana Grina, który na co dzień prowadzi normalne życie przy boku swojej żony Liat i dzieci. Pewnego dnia, po męczącym dyżurze w szpitalu, postanawia oderwać się od codzienności i jedzie na szlak terenowy oddalony od miasta. W końcu przy śpiewie Janis Joplin i majestatycznym księżycu poczuł się wolny i szczęśliwy. Jednak była to chwila niezwykle ulotna, bowiem chwilę później potrącił człowieka. Był to imigrant z Afryki – Erytrejczyk, którego obrażenia okazały się na tyle poważne, że Ejtan wiedział, że nie ma szans go ocalić. W jednej chwili podejmuje decyzję i ucieka z miejsca wypadku. Nie wie jednak, że całe zdarzenie widziała żona potrąconego mężczyzny, która następnego dnia zjawia się pod drzwiami jego białego domu z portfelem w ręku…
Od tej pory życie mężczyzny drastycznie się zmienia – musi zrobić wszystko, by utrzymać swój sekret w tajemnicy. Ceną za milczenie kobiety nie są jednak pieniądze, tylko udział w nielegalnym procederze, ciągnącym się tygodniami. To sprawia, że życie Ejtana wywraca się do góry nogami.
Ayelet Gundar-Goshen skończyła psychologię kliniczną na Uniwersytecie Telawiwskim. To tłumaczy doskonale skonstruowane, pod kątem psychologicznym, postacie. Powieść napisana jest z perspektywy kilku osób – między innymi Ejtana, jego żony Liat oraz kobiety, która go szantażowała (Sirkit). Pisarka umie bardzo dobrze przekazać emocje i odczucia bohaterów. Nie miałam problemu, by wczuć się w każdą z tych postaci. Pokazuje różne perspektywy, dzięki czemu nie byłam w stanie jednoznacznie potępić zachowania którejś z osób.
W książce zostały przedstawione dwa skrajnie różne światy. Widzimy tu niezwykle zróżnicowane społeczeństwo izraelskie. Z jednej strony mamy wykształconego lekarza i jego żonę, mieszkających w luksusowym domu, z drugiej strony – środowisko pełne napięć i konfliktów na tle etnicznym, gdzie na porządku dziennym jest przemoc, kradzieże, gwałty, handel narkotykami.
W wykreowanym przez autorkę świecie nic nie jest czarno – białe. Autorka gra przeciwstawnymi emocjami: pojawia się miłość, pożądanie, które po chwili przeradzają się w nienawiść. Gundar-Goshen dotyka głęboko skrywanych w człowieku emocji, ukazuje zakorzenione przesłanki, które decydują o ludzkim zachowaniu.
„Budząc lwy” z pewnością nie należy do lekkich kryminałów, które obfitują w szereg zaskakujących wydarzeń. Pojawiają się tu nieoczekiwane sytuacje, jednak nie to jest główną wartością tej książki. Powieść w wielu miejscach zaskakuje, chwilami szokuje. W końcu najmroczniejsze tajemnice są skrywane głęboko w ludzkich umysłach. Trzeba tylko rozbudzić lwy, by ujrzały one światło dzienne.
Autor recenzji: Olga Winiczuk
Tytuł: Budząc lwy
Autor: Ayelet Gundar-Goshen
Tłumaczenie: Marta Dudzik-Rudkowska
Premiera: 20.05.2019
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego