Ostatnio coraz bardziej zaczęłam interesować się książkami do nauki samodzielnego czytania. Córka idąc na spacer czyta już przecież w końcu sama z siebie wszystkie niecenzuralne napisy na murach, nazwy sklepów i imiona i nazwiska osób na cmentarzu (to są jej trzy największe pasje), więc chyba najwyższy czas, aby sama zaczęła czytać też literaturę odpowiednią dla jej wieku (a matce dała chwilę legalnego spokoju).
Mój pierwszy krok – seria Czytam sobie, którą znamy i do której jesteśmy przywiązane już od lat. Seria posiada trzy różne poziomy trudności, tak więc bez problemu można znaleźć dla siebie ten, na którym jest obecnie nasze dziecko.
Poziom pierwszy – składam słowa, charakteryzują krótkie zdania, a tekst zawiera 150-200 wyrazów i 23 podstawowe głoski. Na każdej stronie jest też wybrany wyraz z tekstu, na którym dziecko może potrenować sobie głoskowanie.
Poziom drugi – składam zdania, to już dłuższe zdania, pierwsze dialogi oraz 800-900 wyrazów w tekście
Poziom trzeci – połykam strony, to z kolei długie, złożone zdania, mało rysunków, sporo wyrazów (2500-2800) oraz alfabetyczny słowniczek trudnych słów, umieszczony zawsze na końcu opowieści
Każda książka to połączenie tekstu znanego polskich autora i ilustratora, ciekawej historii oraz nauki, która wcale tej szkolnej, żmudnej „dukaniny” nie przypomina. W ramach serii znajdują się też tytuły EKO, podejmujące tematy ekologii. W marcowych nowościach od HarperCollins eko-tytuł (poziom 2) pokazuje inspirujący pomysł w jaki sposób można walczyć z manią zakupową, a tym samym z produkcją nadmiernej ilości śmieci. Tata głównej bohaterki opowieści „Wielki bal” zaraził nie tylko swoją córkę i jej koleżankę, ale i moją małą czytelniczkę do stworzenia niepowtarzalnej kreacji… samemu!
W ramach marcowych tytułów, w księgarniach ukazało się pięć nowych opowieści:
– Pudel na dyskotece, Chrapka na apkę (poziom 1)
– Wielki bal, Letni koncert (poziom 2)
– Lola i ptaki (poziom 3)
„Pudel na dyskotece” intryguje dzieci już samym tytułem. Bo jakże tu nie zainteresować się psem, który kocha cekiny, brokat i radosne imprezy? Aby nie było jednak zbyt cukierkowo, w kolorową historię wkrada się bijatyka z kotem, policjant pingwin i podrapany nos. Czy mimo różnic, jest coś co łączy psa i kota? Jak skończy się ten spór? Przeczytacie sami. A może właśnie tym razem to dziecko przeczyta Wam?
„Chrapka na apkę” to kolejna opowieść dla początkujących czytelników, podnosząca bardzo aktualny temat uzależnienia od telefonów i Internetu (nawet te najmłodsze pokolenia). Bohaterką jest tu Maja, dziewczynka która uwielbia bawić się telefonem mamy. Pewnego dnia, kiedy bez pytania chwyta za niego, zdarza się tragedia – Maja zostaje wessana (dosłownie) w Internet. Początkowa radość z odkrywania nowości, przeradza się jednak w potworny strach, dziewczynka nie wie bowiem jak się stamtąd wydostać. Bardzo pouczająca historia, przyznajcie sami…
Poziom drugi w marcowych nowościach, prócz wspomnianego wcześniej eko-balu, reprezentuje jeszcze przyrodnicza opowieść o mieszkańcach łąki m.in. o biedronce, która pogubiła kropki.. Tak naprawdę jednak, prawdziwy przeskok odczujemy dopiero na poziomie trzecim, do którego moja córka chyba jeszcze nie dorosła. Brak kolorowych ilustracji (jeśli się pojawiają, to tylko czarno-białe) i wyraźnie dużo więcej tekstu póki co nudzą moją 5-latkę. Mimo to, klimat serii zachowany jest również i na tym poziomie – dyplom sukcesu, na którym można wpisać swoje imię, umieszczony na końcu historii i naklejki do wyboru, z pewnością zachęcą młodego czytelnika do zakończenia całej lektury. Na każdym poziomie jest też i coś dla dorosłych opiekunów – pytania sprawdzające czytanie tekstu ze zrozumieniem, które pomogą nam sprawdzić w formie zabawy czy nasze dziecko faktycznie przeczytało i czy zrozumiało to co przeczytało 😉
Osobiście marcowe nowości nie są moimi ulubionymi tytułami z tej serii, nie poczułam do nich jakiejś wielkiej sympatii, córka jednak dała im swój akcept. Niezależnie od mojej opinii o tych nowościach, z całego serca polecam zapoznać się z szeroką ofertą serii Czytam Sobie, która naprawdę działa cuda z naszymi pociechami – przetestowane!