Już wiemy, jak wygląda świat w czasie pandemii. Przekonaliśmy się na własnej skórze, jak w takim ekstremalnym układzie funkcjonujemy my, nasi najbliżsi i nasze państwo. A czy wcześniej zdarzyło Ci się rozważać jak wyglądałaby taka rzeczywistość? Autorka książki Kwarantanna postawiła sobie takie pytanie sześć lat temu i ‘dzięki’ pojawieniu się epidemii doczekała się wydania w tym roku swojej książki w Polsce. Gdy o tym usłyszałam nie mogłam się doczekać tej konfrontacji wyobrażeń z rzeczywistością, zestawienia tego, co myślała autorka z tym, co ja wiem.
Zaczęto na ulicach nosić maski, nadaremno; w miarę możliwości unikano korzystanie ze środków transportu publicznego. Uściski dłoni, obejmowanie się i całowanie nagle stały się zakazane.
To, z czym przyszło nam się mierzyć przez długie miesiące tu rozgrywa się na zaledwie 157 stronach. Pomiędzy strzępkami wspomnień rozciągają się przemyślenia głównego bohatera – nastawionego negatywnie do świata, pogardzającego uniwersalnymi ideami człowieka, jednego z ostatnich, którzy jeszcze żyją w prezentowanej okolicy. Wbrew temu, co można pomyśleć po tym opisie – jego przemyślenia się wprost pochłania, na wspomnienia o kolejnych wydarzeniach czeka się z niecierpliwością, a jego samego rozumie się w coraz większym stopniu.
Ma to w sobie niewątpliwe piękno; uspakajające było obserwowanie, jak cienką warstewką lakieru pokryta jest cywilizacja i z jak ogromną przyjemnością się z niej otrząsamy, jeden przez drugiego zabijając się w zaciekłej próbie zdobycia ostatniej puszki czerwonej fasoli.
To prawdziwa intelektualna przyjemność uczestniczyć w tym wydaniu kwarantanny. Przedstawiona dystopia wprowadza nas do świata, którego nie chcielibyśmy być częścią. Główny bohater, przywiązany do dóbr materialnych i przekonany o ich magicznych właściwościach czuje się pewny siebie, mimo wypadku z okresu dzieciństwa, który pozostawił po sobie zabliźnione rany na twarzy. Co więcej, Tomas zdaje się być usatysfakcjonowany biegiem zdarzeń, nie ma w sobie nawet najmniejszego współczucia dla cierpiących ludzi i zwierząt.
Trafne spostrzeżenia i obnażające prawdę porównania. Śmierć przedstawiona jako produkt wytwarzany w Chinach na masową skalę. A w tym wszystkim miejsce dla znienawidzonej żony i dla miłości życia – intrygującej kobiety. Pustka i bezczynność zestawione z dawną praktyką lekarską w roli chirurga plastycznego. Niechęć do ludzi, która nie jest przeszkodą w odczuwaniu pogłębiającego się poczucia osamotnienia i wyobcowania.
Autor recenzji: Agnieszka Wrońska
Tytuł: Kwarantanna
Autor: Wytske Versteeg
Tłumaczenie: Jadwiga Jędryas
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Bo.wiem
Data premiery: 28 kwietnia 2021