Nazwisko Montessori znane jest niemal każdemu. Przechodząc ulicami miast i wsi widzimy je coraz częściej na żłobkach, przedszkolach, a nawet szkołach. Tym, których zachwycił system opieki i nauki w placówkach opatrzonych tą nazwą znana jest postać Marii Montessori – włoskiej lekarki, która jako 16. kobieta w historii Włoch została dottoressą. Metoda, którą stopniowo opracowywała w trakcie zdobywania doświadczenia w pracy z dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną stawiała w centrum zainteresowania dziecko i jego indywidualne cechy, zdolności, potrzeby. Teraz ujęcie to nikogo nie szokuje – nawet jeśli nie każdy się z nim zgadza – jednak sto lat temu było to niespotykane podejście do kwestii wychowywania i rozwoju najmłodszych. Co więcej małych pacjentów z upośledzeniem umysłowym traktowano jak byty, których potrzeby kończą się na fizjologii. Determinacja, wiara w potencjał każdego dziecka oraz niezwykłe zdolności oratorskie Marii Montessori sprawiły, że zmieniła los dzieci nie tylko w swojej epoce, ale i wszystkich przyszłych pokoleń.
Marię Montessori poznajemy jako studentkę studiów medycznych, dyskryminowaną nie tylko przez wykładowców, ale i pozostałych studentów. Mimo trudnych warunków nauki i konieczności dostosowania się do stworzonych dla niej zasad – takich jak wchodzenie na zajęcia jako ostatnia czy odbywania praktyk w prosektorium w samotności – jest najlepsza na roku. To nie wzbudza przychylności wśród kolegów, wręcz przeciwnie – czują się upokorzeni tym, że jej wyniki są lepsze. Z czasem swoją ciężką pracą i nienagannym zachowaniem przekonuje do siebie wykładowcę, co jest nie bez znaczenia dla początków jej kariery zawodowej.
W rodzinnym domu zaobserwować możemy wsparcie ze strony matki i początkowy brak akceptacji jej życiowych wyborów przez ojca. Z czasem jednak wydźwięk postaw rodziców się zmienia -matka okazuje się żyć życiem córki, a każde na każde przemilczenie z jej strony reaguje histerycznie, uznając je uznaje za rozluźnienie ich więzi. Ojciec natomiast obserwując sukcesy Marii łagodnieje, zaczyna przychylniej patrzeć na jej poczynania, a w czasie obrony dyplomu jest z niej dumny.
Tytułowy sekret Marii można interpretować na co najmniej dwa sposoby. Romans z lekarzem, z którym początkowo prowadzi zajęcia dla dzieci, a następnie kieruje przedszkolem, jest nie do pomyślenia bez wzięcia ślubu. Na małżeństwo natomiast nie może się w tych czasach zdecydować nie rezygnując z kariery zawodowej. Przekonanie o ograniczonych możliwościach kobiet skłaniało męską część społeczeństwa do tworzenia nacisków na ograniczanie aspiracji kobiet do odgrywania roli żony i matki. Marzenia o karierze zawodowej przekreślały szanse na założenie rodziny – nie do pomyślenia było łączenie przez kobietę obowiązków zawodowych z prywatnymi. Nawet Maria Montessori, mimo rewolucji, jakiej swoimi działaniami dokonała w kwestii postrzegania kobiet, nie była w stanie się temu przeciwstawić. Sekretna była również ciąża, która przekreśliłaby wszystkie jej dotychczasowe dokonania, gdyby wiadomość o niej przedostała się do opinii publicznej. Sytuację dodatkowo utrudniało rozstanie z doktorem i obserwowanie jego pogłębiającej się relacji z inną kobietą. Konieczność usunięcia się w cień i decyzja o przekazaniu dziecka na wychowanie do obcej rodziny sprawiły, że był to najtrudniejszy okres w życiu tej wybitnej lekarki i psycholożki. Silna osobowość sprawiła, że po tym okresie Maria Montessori wróciła do działalności zawodowej, jeżdżąc po świecie i edukując słuchaczy poprzez swoje charyzmatyczne wykłady.
Książka zachwyciła mnie na wielu płaszczyznach. Sekret Marii to wciągająca historia przedstawiona w harmonijnym stylu przeplatających się tematycznie wątków. Autorka, Laura Baldini, starała się jak najwierniej odwzorować historię Marii Montessori. Nie było to łatwe ze względu na niewielką liczbę źródeł zawierających wiarygodne informacje na temat życia włoskiej lekarki. Kwestia zamknięcia się w klasztorze – oficjalnie w celu napisania książki, a w rzeczywistości w związku z ukrywaną ciążą – nie była jednoznaczna. Deklarowany w źródłach okres powstawania książki rozmijał się z momentem, w którym Maria Montessori rzeczywiście usunęła się w cień z życia publicznego na dłuższy okres. W związku z wieloma lukami w zachowanym życiorysie w książce pojawiły się również fikcyjne wątki. Fakty oraz wymyślone przez autorkę historie tworzą łącznie wspaniały obraz czasów, w których o rozsądek w zakresie wychowania dzieci oraz podejścia do kobiet apelowała Maria Montessori.
Autor recenzji: Agnieszka Wrońska
Tytuł: Sekret Marii. Życie, miłość i pasja Marii Montessori
Autor: Laura Baldini
Tłumaczenie: Anna Kierejewska
Wydawnictwo: Znak
Data premiery: 2.06.2021
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Znak.