„Gniazdo” to powieść, na którą warto było czekać rok. Śmiało mogę stwierdzić, że jest to najlepsza książka Jędrzeja Pasierskiego, a nawet mogę pokusić się o tezę, że jest to jeden z lepszych klasycznych kryminałów, jakie ukazały się na rynku wydawniczym.
Jak można było podejrzewać, Nina Warwiłow przyjęła propozycję nadkomisarza Michała Karpiuka i zdecydowała się na przeprowadzkę do Beskidu Niskiego. Nie wiemy, na ile była to przemyślana decyzja, a na ile wpływ magii Beskidu, jednak zapewne nie tak komisarz sobie wyobrażała swoje życie. Prywatnie czuła się samotna, a momentami wręcz bezradna i zagubiona, a na polu zawodowym mimo sukcesów, o których wszyscy słyszeli, musiała walczyć o swoją pozycję z zakompleksionym prokuratorem, uwzględniać lokalne układy i zaakceptować to, że Karpiuka bardziej interesuje dostanie się do polityki, niż to, co dzieje się na komendzie. Ogarnęło ją zniechęcenie do pracy. Tęskniła za Warszawą, jej hałasem i trybem życia, które tam prowadziła. Potrzebowała urlopu.
Aby uciec od tego wszystkiego co ją przytłaczało, postanowiła ostatni dzień pracy przed urlopem poświęcić na wyjaśnienie powodów wyrzucenia gości z nowopowstałego ośrodka na szczycie oddalonej od cywilizacji i otoczonej ze wszystkich stron lasem góry, przez miejscowego arystokratę. Nikogo poza nią to nie zainteresowało. Nie zważając na warunki atmosferyczne i brak niezbędnych w obszarze górskim łańcuchów i łopaty udała się do Gniazda, gdzie do Świąt Bożego Narodzenia już przygotowywały się trzy pokolenia rodziny Koniarskich. Na próżno jednak było tam szukać świątecznej atmosfery. Gospodarz – Gabriel, któremu pozostali krewni bali się przeciwstawić, postanowił wyjaśnić okoliczności śmierci ukochanej siostry Olgi i zrozumieć zmiany, do których doszło w następstwie tego wśród członków rodziny.
Nieświadoma niczego Nina Warwiłow, trafiła w sam środek rodzinnego prania brudów. A tuż po jej przybyciu okazało się, że na szczycie góry popełniono morderstwo. Komisarz niespodziewanie dla siebie samej, znów była w swoim świecie – świecie prostych zbrodni. Kolejna beskidzka zagadka czekała na rozwiązanie. Warwiłow musiała odgadnąć, kto jest mordercą i jaki mógł mieć motyw. W tym celu musiała poznać osoby obecne w Gnieździe oraz dowiedzieć się, kim była dla nich ofiara. Szybko odkryła, że z rodziną Koniarskich coś jest nie tak, a zbrodnia była misternie zaplanowana.
Ponieważ śnieżyca odcięła Gniazdo od świata na najbliższe dni, Warwiłow nie mogła liczyć na wsparcie techników czy przydatne informacje z policyjnych baz danych. Nina musiała zaufać logice. Postanowiła uważnie wsłuchać się w to, co podejrzani mają do powiedzenia, spróbować wychwycić wzajemne zaprzeczenia, kłamstwa i niedomówienia, a następnie opracować genogram, który pozwoli jej odkryć mordercę.
Chyba już się przyzwyczaiłam do tego, że Pasierski wyprowadza mnie na manowce. Myślę, że mój tok myślenia podążał dokładnie tak, jak tego oczekiwał. Co wytypowałam mordercę, ten ginął. Czy Nina mimo popełnionych w tym śledztwie błędów okaże się lepsza ode mnie, czy być może morderca nie pozwoli nikomu opuścić Gniazda? Tego nie mogę zdradzić.
Uważam, że Pasierski perfekcyjnie wszystko rozplanował w tej powieści. Mimo, że morderca odgrywa w „Gnieździe” rolę pierwszoplanową, to wręcz po mistrzowsku został ukryty wśród pozostałych podejrzanych i nie sposób odgadnąć jego motywu zbrodni.
„Gniazdo” to już trzecia część tej serii, która rozgrywa się w Beskidzie, jednak tym razem autor nie skupia się na miejscu i jego historii, a na ludziach, ich relacjach, uczuciach i skrywanych tajemnicach. Pasierski dba o to, by w cyklu o Ninie Warwiłow zawsze było coś nowego i zaskakującego i udaje mu się to wybornie. Czytając tę książkę, czuje się pewien niepokój, ale i ogromne zaciekawienie.
Autor konsekwentnie pozostawia Ninę Warwiłow w cieniu mordercy i jego motywacji. Możemy jedynie poznać wewnętrzne rozterki, jakie towarzyszą Ninie i nie pozwalają pójść jej naprzód. Zamiast pozwolić na spontaniczny rozwój relacji z Wojtkiem, ucieka we wspomnienia o związkach z Tomkiem i Maciejem.
Zazdroszczę tym, którzy są jeszcze przed lekturą „Gniazda”. Ja już z pewną nutką ekscytacji czekam na kolejną książkę z komisarz Warwiłow. Zapowiedź Jędrka, że wydarzy się w niej „coś dużego” daje mi pewność, że będzie to kolejny świetny kryminał.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Gniazdo
Seria z komisarz Niną Warwiłow, część V
Autor: Jędrzej Pasierski
Wydawnictwo: Czarne
Data premiery: 09.02.2022
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Czarne.