Czytając komentarze zamieszczone w mediach społecznościowych, można momentami odnieść wrażenie, że Polska jest spolaryzowana. To nie do końca prawda, wcale nie dzielimy się na dwie grupy o skrajnie różnych poglądach. Pośród naszych przekonań jest miejsce na „odcienie szarości”. Przekonuje o tym również Szymon Pękala w książce „Wojna Idei. Myśl po swojemu”.
Ile razy spotkaliście się z dyskusjami toczonymi na żywo lub w internecie, w których dwie osoby ścierają się ze sobą, prezentując zupełnie odmienne poglądy? Patrząc na układ dyskusji, może się wydawać, że możemy być tylko po jednej ze stron. A w sprawie „gorących tematów” zajmować tylko jedno z dwóch stanowisk. Nic bardziej mylnego. Gdy ktoś zapyta Was o to, jakie macie zdanie np. w sprawie aborcji, wcale nie musicie być po prostu za albo przeciw. Znacznie rozsądniej będzie niekiedy odpowiedzieć, że to zależy. Od czego? Od wielu czynników. Właśnie tzw. „tozależyzmowi” autor poświęca sporo miejsca w tej książce. Jednak na drodze do tego stanowiska stoi wiele przeszkód, wśród nich jest między innymi symetryzm, zbytnie komplikowanie czy normalizacja radykalizmu.
Zazwyczaj zdajemy sobie sprawę z tego, że życie jest skomplikowane, ale próbując, zrozumieć rzeczywistość staramy się ją uprościć. To prowadzi niekiedy do zbytniego uproszczenia. Czasami kwestie są zbyt złożone, byśmy mogli z całym przekonaniem stanąć po jednej ze stron, a to, że nie jestem przeciw w jakiejś kwestii, wcale nie oznacza, że ją popieram. Często zapominamy, kierując się emocjami, że sprawy mają zazwyczaj więcej odcieni. Jednocześnie autor podkreśla, że jeśli chcemy kogoś przekonać do swoich racji, to bycie radykalnym nam w tym nie pomoże. Stojąc po dwóch skrajnych stronach, zazwyczaj będziemy napędzać się do okopywania się na swoich pozycjach. Otwarta głowa i myśl, że może druga strona ma choć trochę racji, mogą przynieść zaskakujące efekty.
Autor podkreśla też, że ludźmi, którzy mają skrajne poglądy, łatwiej manipulować. Komu może na tym zależeć? Np. trollom z obcych wywiadów, pokroju Rosji. Wewnętrznie skłóceni, nie będziemy mieli siły walczyć z prawdziwym wrogiem. Tym z zewnątrz, a nie z tymi wyimaginowanymi potworami, które nam się rzuca, byśmy się nimi zajęli.
Dlatego też zachęcam, by przy ocenianiu brać pod uwagę również to, czy środowiska, które próbują nas przekonać do swojego stanowiska, nie mają interesu w nastawieniu nas przeciw innym.
W książce znajdziemy sporo ciekawych zagadnień, dotyczących dyskusji, które przychodzi nam toczyć każdego dnia. Czy to na żywo, czy w sieci. Szymon Pękala podkreśla też, że wszechobecne zjawisko hejtu w internecie, wynika również z tego, że w internecie łatwiej nam obrażać innych, bo ich nie widzimy. Trochę, jakbyśmy obrażali kogoś, kto nie istnieje. W ten sposób oswajamy się z nienawiścią i pogardą, choć po drugiej stronie jest człowiek.
Weźmy też pod uwagę, że internet to bańka informacyjna, w którą łatwo wpaść, może nam się wydawać, że wiemy wszystko i to, co wiemy, to święta prawda. Ale tak naprawdę to tylko wycinek i to niekoniecznie zweryfikowany. To jedno, po drugie, świat nie zawsze wygląda tak, jak widzimy to w internecie. Podobnie, jak nie wygląda wszędzie tak, jak w naszym otoczeniu.
Każdy z rozdziałów zamyka skrót myśli danego rozdziału, który pozwoli nam ugruntować zdobytą wiedzę. Tocząc dyskusję, pamiętajmy, że po drugiej stronie jest człowiek jak my, przekonany, że ma racje, jak my. Dlatego spróbujmy się nawzajem zrozumieć. A że nie będzie to łatwe i na drodze staną nam emocje, z całą pewnością! W szybko zmieniającym się świecie nie ma jednak nic ważniejszego niż weryfikowanie swoich poglądów.
Autorka recenzji: Monika Matura
Tytuł: Wojna Idei. Myśl po swojemu
Autor: Szymon Pękala
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 29.06.2022