Faza piąta filmowego uniwersum Marvela stała się faktem, rozpoczęła ją najnowsza produkcja „Ant-Man i Osa: Kwantomania”. Jak prezentuje się to otwarcie?
Scott Lang (Paul Rudd) po pokonaniu Tanosa prowadzi beztroskie życie celebryty. Zamiast walki o dobro ziemi, zajmuje się wieczorkami autorskimi, na których czyta swoją książkę i dzieli się kulisami współpracy z Avengersami. W jego otoczeniu wszyscy go znają i szanują, a jego rodzina w końcu jest w komplecie. Czego chcieć więcej? No może jeszcze nieco mniej problemów z córką Cassie (Kathryn Newton), która chce uczynić świat lepszym miejscem.
Cassie oprócz aktywizmu, wykazuje się także sporym talentem i bada wymiar kwantowy. Ma to jednak swoje niemiłe konsekwencje. Bohaterowie zostają do niego wciągnięci. Okazuje się, że wbrew pozorom, nie jest to miejsce tak przyjazne, jak mogłoby się wydawać. A Janet (Michael Pfeiffer), która spędziła tam szmat czasu, nie bez przyczyny niechętnie dzieliła się wspomnieniami z tego okresu.
Na naszych bohaterów czekają wrogowie, z którymi znowu przyjdzie im stoczyć walkę. Zyskujemy nowego, dość potężnego przeciwnika, jakim jest Kang Zdobywca (Jonathan Majos), który jako antagonista spisuje się całkiem dobrze. Poznajemy też kilku pobocznych bohaterów, których darzymy sympatią i za których trzymamy kciuki. Znalazło się nawet miejsce dla dalszych losów Darrena, który przeszedł zadziwiającą przemianę. Za mało czasu otrzymał za to Lord Krylar (Bill Murray), a miał spory potencjał.
Pod kątem fabuły nie jest najgorzej. Trafi nam się kilka twistów fabularnych, których niekoniecznie się spodziewamy. Dobrze znane z poprzednich odsłon postaci dostają sporo miejsca, choć największemu rozwojowi ulegają ich wzajemne relacje, a nie same ich osobowości. To niewielki krok w rozwoju całego uniwersum, a bardziej zapowiedź i preludium dla przyszłych filmów spod szyldu Marvela.
Nie jest to film, który przewróci do góry nogami świat Marvela, ale podczas seansu bawiłam się dobrze. Koniec końców to też opowieść o walce dobra ze złem, okraszona szczyptą humoru, efektów specjalnych i rodzinną miłością. Jeśli macie możliwość zobaczyć ten film w formacie 4DX, to szczególnie polecam! Osobiście od pewnego czasu jestem fanką konsumowania filmów z efektami specjalnymi właśnie w ten sposób.
Autorka recenzji: Monika Matura
Tytuł: „Ant-Man i Osa: Kwantomania”
Reżyseria: Peyton Reed
Scenariusz: Jeff Loveness
Premiera: 15 lutego 2023 (światowa premiera) 17 lutego 2023 (polska premiera kinowa)
Za bilet do kina dziękuję sieci Cinema City.
