Jako miłośniczka true crime musiałam sięgnąć o najnowszą książkę Moniki Głąbińskiej, zatytułowaną ,,Zbrodnie odczytane z kości”. Po lekturze ,,Trupiej farmy” Billa Bassa i Jona Jeffersona oraz ,,Chemii śmierci” Simona Becketta chciałam dodatkowo pogłębić moją wiedzę na temat antropologii sądowej i pokrewnych dziedzin nauki – tym razem za pomocą książki napisanej przez polską antropolog sądową.
Muszę przyznać, że, miałam dość wysokie oczekiwania wobec tej książki. Jej autorką jest bowiem Monika Głąbińska, znana szerszej publiczności jako Antropogeek.
W książce można było znaleźć dużo ciekawostek na temat antropologii sądowej i pokrewnych dziedzin – szczegółowo i wyczerpująco opisane jest każde z zagadnień. Jest to rzetelne kompendium wiedzy. Niestety, przyznam się, że przez ogrom wiedzy zawarty w tej książce musiałam czytać ją fragmentami. Myślę, że dodanie ilustracji i fotografii uczyniłoby ją bardziej przystępną dla osób nieposiadających specjalistycznej wiedzy.
Autorka skupiła się głównie na opisie anatomii oraz samej pracy antropologa, dlatego myślę, że jest to książka przede wszystkim dla osób, które tak jak ja fascynują się true crime i antropologią sądową.
Swój własny egzemplarz książki możecie zamówić tutaj.
Autorka recenzji: Maria Lisowska
Tytuł: Zbrodnie odczytane z kości
Autor: Monika Głąbińska (Antropogeek)
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 320
Materiały prasowe: Wydawnictwo Muza
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.