W Polsce wydaje się ponad 400 kryminałów rocznie, dlatego też nietrudno przegapić w gąszczu informacji o nowościach wydawniczych ciekawych pozycji. Szczególnie, jeśli jest to debiut i promocja książki w Internecie jest dużo mniejsza niż w przypadku powieści autorów, którzy od dawna święcą triumfy na rynku wydawniczym. Na moje szczęście „Czarny Poniedziałek” to książka, która przykuła moją uwagę intrygującą grafiką oraz nietuzinkowymi rekomendacjami na okładce. Nie bez znaczenia był również dla mnie fakt, że akcja tej powieści toczy się w Krakowie, który od kilku lat jest bliski memu sercu.
Wczesnym rankiem następnego dnia po Czarnym Proteście znalezione zostają zwłoki młodej kobiety (Ewy Zielińskiej) w pobliżu bloku, w którym mieszkała. Nie ma świadków tego zdarzenia. Nikt nie słyszał żadnego krzyku ani innego podejrzanego odgłosu. Wszystko wskazuje na to, że kobieta odebrała sobie życie. Siostra zmarłej jednak nie dopuszcza do siebie myśli, że Ewa mogła sama wyskoczyć z ósmego piętra bloku. Wynajmuje prywatnych detektywów, by dotarli do prawdy i wykazali, że policja zbyt szybko przyjęła wersję o samobójstwie za pewnik. Uważa ona, że jej siostra nie miała żadnych powodów, dla których mogłaby chcieć się zabić. Nie miała problemów zdrowotnych ani finansowych, dobrze jej się powodziło w pracy. Choć czekał ją rozwód, była to wspólna decyzja jej i jej męża. Sama poznała już kogoś i cieszyła się planami na przyszłość. Czy wynajęci detektywi – Iga i Igor potwierdzą wątpliwości siostry ofiary, czy jednak dowiodą, że kobieta popełniła samobójstwo? Dokąd zaprowadzi ich prowadzone śledztwo? I czy dowiedzą się, kim tak naprawdę była Ewa?
Uważam, że „Czarny Poniedziałek” to debiut, któremu zdecydowanie warto poświęcić czas. Jeśli ktoś nie lubi krwawych i drastycznych kryminałów, a ceni sobie nieśpieszną akcję i fabułę opartą przede wszystkim na śledztwie, to będzie zachwycony. Agnieszka Graca umiejętnie manipuluje czytelnikiem, celowo podrzuca mylne tropy, żeby na koniec zaskoczyć każdego. Nie wierzę, by ktokolwiek był w stanie domyśleć się rozwiązania tej zagadki, zanim o nim przeczyta. W książce tej autorka przedstawia skomplikowane relacje między kobietami. Mamy tu tajemnice, zdrady, pragnienia, zazdrość i rywalizację. Bohaterowie są doskonale wykreowani. Spodobała mi się para detektywów, zwłaszcza Iga Bagińska, która pomimo kryzysu we własnym małżeństwie, potrafiła skupić się na pracy i dojść do prawdy, choć nie było to łatwe, gdyż najbliżsi ofiary nie chcieli początkowo mówić wszystkiego.
Warto nadmienić, że Agnieszka Graca w swej debiutanckiej powieści ciekawie wplotła w fabułę politykę, religię oraz Czarny Protest, który w 2016 roku odbył się w Krakowie. Tysiące osób wyszło na ulice miasta, stając w obronie praw kobiet. Wśród nich była także Ewa Zielińska, której ciało zostało znalezione dzień po proteście oraz Iga Bagińska, która w dniu protestu podjęła decyzję o rozpoczęciu pracy w prywatnym biurze detektywistycznym.
Z pewnością ogromnym atutem „Czarnego poniedziałku” jest świetnie oddany klimat Krakowa. Dzięki szczegółowym opisom, każdy z czytelników może podążyć śladami bohaterów i zobaczyć przy okazji jak bardzo zmienił się Kraków w przeciągu tych kilku lat.
Jedyne do czego mogę się doczepić, pisząc o tej książce, to zbyt częste wspominanie przez autorkę o krakowskim smogu. Myślę, że w zupełności można byłoby te fragmenty pominąć chociaż w połowie, tym bardziej, że obecnie problem smogu jest „nieco” mniejszy.
Mam nadzieję, że to nie była ostatnia kryminalna sprawa jaką prowadziła Iga wraz z Igorem. Trzymam kciuki za ten duet, a tych, którzy jeszcze nie czytali „Czarnego poniedziałku” gorąco zachęcam do lektury, bo naprawdę warto. Agnieszka Graca świetnie odnalazła się na scenie polskiego kryminału.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Czarny Poniedziałek
Autor: Agnieszka Graca
Wydawnictwo: Wydawnictwo Agora
Data premiery: 27.09.2023
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Agora