Z oczyma zamkniętymi
potykam się co krok
(…)
Wróć do mnie, w moją ciszę,
w pogodę dawnych snów.
Wróciłam… pamięcią do jednej z najpiękniejszych zim w życiu, było mroźno, ale przyjemnie, wszędzie unosił się biały puch. Zaczęłam czytać. Zima okazała się jednak nie być tak łaskawa, jak przypuszczałam. Atmosfera dość chłodna i surowa, można powiedzieć pesymistyczna, a nawet niewidząca rozwiązania. Pustka, osamotnienie, złe przeczucia. Wędrówka bez celu, powrotu, ucieczki, wyjścia. Coraz większy mrok…
Masz chęć – to wierz tej bajdzie,
bo trudniej znosić myśl,
że ktoś na łez otarcie
dał Wszystko nam – i Nic
…
„wpadacie jak po ogień”
wytyka nam od lat
z właściwym sobie chłodem
ten niewłaściwy świat.
…
A może myśmy wcale
nie mieli wznieść się nad
ten jeden, ten widzialny
ten tymczasowy świat?
Podróż zimowa, rzeczywiście była jak karta ze starego albumu. Powrót do rytmicznych, rymowanych wierszy, spokojnych melodii Franza Schuberta okazał się niemal jak wycinek dzieciństwa. Nie pozostał takim na długo. Przeniosłam się do roku 1994, ale wcale nie były to czasy tak odległe jak mogło się wydawać. Poezja nie straciła niczego ze swojej aktualności. Życie jest tak samo niesprawiedliwe, wojna niezrozumiała, a Bóg – zbyt odległy.
Tomik wierszy Stanisława Barańczaka Podróż zimowa z jednej strony jest spokojny, przesycony muzyką klasyczną, z drugiej ukryte w nim pytania pozostają bez odpowiedzi, albo w sposób niejasny zatracają dotychczasowy obraz rzeczywistości. Trudne tematy świadczą o jakości wierszy, a to w jaki sposób autor skłania nas do refleksji jest zaskakujące ze względu na swoją skuteczność. Zbiór ponad dwudziestu wierszy inspirowany jest cyklem pieśni Winterreise Franza Schuberta. Jak sam Barańczak pisze : wiersze są(…) utworami oryginalnymi(…). Związek między moimi utworami, a muzyką Schuberta jest bardziej intymny i ścisły, moją ambicją było napisanie tekstów, które można byłoby zaśpiewać do określonej melodii, a zarazem – przeczytać w oderwaniu od muzyki, jako samodzielne wiersze. Związek między treścią słowną, a muzyczną widzimy niemal wszędzie. Tak w tytule, podtytule jak i w incipitach umieszczanych przed każdym z wierszy oraz cytatach muzycznych zapośredniczonych z niemieckich tekstów słownych Wilhelma Müllera.
Okazuje się, że zima jest okresem przestoju, refleksji nad sobą i życiem. Jaka będzie ta nadchodząca – trudno stwierdzić, podobno ma być zimą wszech czasów, oby nie okazała się powtórką z 1994 roku.
Agnieszka Gałczyńska