Córki gór – pierwsza książka dla dorosłych Anny Jörgensdotter, stwarza polskim czytelnikom kolejną możliwość kontaktu z dobrą szwedzką literaturą. Bez nadmiaru środków stylistycznych i zawiłych intryg, na długie godziny wciąga nas do szwedzkiej małomiasteczkowej rzeczywistości, która tylko pozornie rządzi się spokojem i równowagą.
Anna Jörgensdotter w swojej powieści Córki gór przenosi czytelnika, choć może raczej czytelniczkę (Córki gór wydane zostały przez W.A.B. w ramach Serii „z miotłą”) do szwedzkiego Sandviken. To właśnie tu mieszkają główni bohaterowie tej książki – rodzina Steenów, której członkom przyjdzie na kartach powieści zmagać się z nie zawsze łaskawą dla nich codziennością. Sofia, Karin, Emilia, Edwin oraz Otto – rodzeństwo, które jak każdy z nas, wchodząc w dorosłość próbuje znaleźć właściwą dla siebie drogę życiową. Książka, której problematyka skupia się w swoim podstawowym zakresie na miłości i przyjaźni, z każdą kolejną przeczytaną stroną odsłania inne, nie mniej interesujące oblicze codziennego życia w Sandviken.
Początek powieści osadzony został w przededniu II wojny światowej. Sprawia to, że wybory życiowe podejmowane przez bohaterów nabierają szerszego kontekstu historycznego, społecznego i politycznego. Szczególnie silnie ukontekstowienie to widać w przypadku wątku związku Ottona z Niemką, czy też komunistycznego środowiska, w którym zaczyna obracać się Emilia. Wspominając to wielowymiarowe tło utworu warto podkreślić pracę, którą autorka włożyła w skonstruowanie tej właśnie warstwy powieści. Jörgensdotter, która sama pochodzi z Sandviken, w trakcie pracy nad książką przeprowadziła kwerendę w archiwum miasta, wykorzystała też opowieści swojej babci. Może to właśnie dzięki temu, czytając Córki gór odnosimy wrażenie autentyczności przedstawionej przez autorkę historii, która jak sama ją określa, jest brutalną mieszanką faktów i fikcji.
Jednak elementem decydującym o tym, że utwór zaliczyć można do udanych, jest przede wszystkim jego fabuła. Zbudowanie głównego wątku wokół losów nie jednego a wielu bohaterów sprawia, iż mimo szerokiego spektrum poruszanych przez powieść tematów nie odczuwa się jej „przeładowania”. To, że postacie te są ze sobą spokrewnione, daje możliwość śledzenia nie tylko ich indywidualnych historii, ale także ich splotu, wynikającego z wzajemnych interakcji bohaterów. Taka konstrukcja powieści pozwala także na ukazanie tych samych wydarzeń z różnych perspektyw. Emancypacja kobiet, przemiany ról społecznych i rodzinnych, czy też wybory polityczne dokonywane przez bohaterów zyskują dzięki temu inną niż czarno-biała perspektywę i zmuszają czytelnika do głębszego zaangażowania się w lekturę.
Podsumowując, Annie Jörgensdotter udało się stworzyć utwór, który znajdzie z pewnością szerokie grono zadowolonych czytelników. Lektura ta, choć z pozoru lekka (głównie ze względu na pierwszoplanowe wątki uczuciowe) zachęca nas do głębszej refleksji i poszerza horyzonty myślowe. Ze względu na wielość pobocznych wątków i nie zawsze znane polskiemu odbiorcy tło historyczne i społeczne Szwecji, warto utwór ten czytać bez pośpiechu i w razie wątpliwości posiłkować się dodatkowymi źródłami wiedzy, choć i bez tego książka pozwoli czytelnikowi zadomowić się w Sandviken.
(Cytaty pochodzą ze strony internetowej wydawnictwa W.A.B.)