Z niekłamaną ciekawością sięgnęłam po „Mój pamiętnik potoczny” Olgi Lipińskiej. Autorkę pamiętam ze świetnych programów kabaretowych emitowanych w telewizji. Olga Lipińska – wybitna reżyserka i scenarzystka, patriotka, piętnująca w swych spektaklach lenistwo, nienawiść, partactwo i głupotę, pokazała, że potrafi również napisać niezwykle zajmującą książkę. „Mój pamiętnik potoczny” to zbiór felietonów publikowanych w latach 1993- 2005 na łamach miesięcznika Twój Styl. W tekstach znajdziemy tytułowe potoczne życie Olgi Lipińskiej, anegdoty i wspomnienia z czasów przemian ustrojowych oraz słodko-gorzkie komentarze na ich temat, a wszystko wzbogacone satyryczną nutką, wyostrzonym zmysłem obserwacji, a w szczególności dystansem do siebie i do świata.
Lipińska zaprasza do swojego życia, maluje obrazki z życia zawodowego i prywatnego – wspomina o relacjach z przyjaciółmi i mężem oraz o zakulisowych ciekawostkach realizacji spektakli i układania relacji z całym artystycznym światkiem. Wyznaje, niczym najlepszej przyjaciółce, swoje troski, problemy i słabości. Jak gdyby próbowała się usprawiedliwić, czy też znaleźć zrozumienie. Oprócz wymiaru refleksyjnego, jest też w zbiorze niezwykła szczerość i próba rozliczenia się z niesprawiedliwymi dziennikarzami, i z władzą, która w 1977 roku zdjęła kabaret Lipińskiej z anteny. Niezwykle cenne jest to, że felietony nie mają wymiaru plotkarskiego. Autorka nie zdradza cudzych sekretów, by zdobyć zainteresowanie czytelnika. Nie musi tego robić, felietony pokazują wprawne pióro, swadę pisarską, niezwykły talent osoby, która w przeciwieństwie do wielu innych na współczesnej scenie artystycznej, ma naprawdę coś do powiedzenia.
Mimo, że autorka nasyciła teksty dużym ładunkiem emocjonalnym, książkę czyta się szybko i z niezwykłą lekkością. Nie dobiera słów wyszukanych, stawia na dosłowność, szczerość, czasem dosadność, co czyni przekaz wiarygodnym. Książkę dedykowała mężowi Piotrowi, który dzięki swojej postawie, stanowił ogromne wsparcie dla Lipińskiej podczas trudnych przemian w Polsce.
Polecam książkę zarówno pokoleniu Lipińskiej dla lepszego zrozumienia jej twórczości, ale również młodzieży. To, co dziś wydaje się proste, kiedyś sprawiało niezwykłe trudności waszym rodzicom i dziadkom.
Recenzowała Henryka Skowrońska
Olga Lipińska „Mój pamiętnik potoczny”
Prószyński i S-ka